W każdym ogrodzie jest przynajmniej jedno takie miejsce, które psuje nam piękny widok. Czasem jest to stary mur, ściana, śmietnik, kompostownik, lub stare drzewo. Niektóre z tych elementów da się odnowić przy niewielkim nakładzie pracy za pomocą zwykłej farby. Inne wymagają większych inwestycji, a nie zawsze są na to środki. Dzisiaj podpowiemy, jak zatuszować niechciane widoki, a tym samym uatrakcyjnić nasz ogród. Pnącza Najpopularniejszym sposobem zakrycia ściany są pnącza, które czepiają się nierównej powierzchni i stopniowo rozrastają. Gatunki, które nadają się do uprawy w naszym klimacie to winobluszcz trójklapowy oraz pięciolistkowy. Różnią się między sobą wielkością i kształtem liści, jednak oba gatunki prezentują się równie dobrze. Można nimi opleść także pień drzewa, nieciekawy słup, który stoi na działce, albo podłoże, którego nie potrafimy zagospodarować. Uprawa Winobluszcz nie jest wymagającą roślina, często możemy spotkać ją dziko rosnącą w lesie, czy nieużytkach. Młode sadzonki trzeba wesprzeć (na przykład przywiązując do patyka, podobnie jak w przypadku pomidorów) i wskazać odpowiedni kierunek rozrostu. Dorosła roślina przyczepia się za pomocą wykształconych przylg, które wnikają powierzchniowo w ścianę, lub korę nie naruszając znacznie ich struktury. Mity na temat winobluszczu Niektórzy unikają winobluszczu, ponieważ obawiają się, że opleciony mur będzie bardziej podatny na wilgoć, co przyspieszy jego niszczenie. To jednak nieprawda, ponieważ roślina wyciąga wilgoć z miejsca, w którym jest przyczepiona. Z tego właśnie powodu nie jest polecana do maskowania żywych i młodych drzew owocowych, które nie mają jeszcze odpowiedniej warstwy kory. Winobluszcz może je nieco obciążać, co opóźni ich owocowanie. Prawdą jednak jest, że winobluszcz zrzuca liście tak samo, jak większość innych roślin. Trzeba jednak przyznać, że ziemia pokryta grubą warstwą różnobarwnych listków wygląda wprost wspaniale. To także źródło fantastycznej, jesiennej zabawy dla najmłodszych.